 |
 |
 |
 |
Koń to najpiękniejsza istota na świecie
Konie i kuce.. Zwierzęta które nas fascynuja... |
 |
 |
 |
 |
 |
Autor |
Wiadomość |
Goooooosiak
Zainteresowany:D
Dołączył: 28 Mar 2007
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LIGOTA
|
Wysłany:
Czw 12:29, 29 Mar 2007 |
 |
|
Noooo...
Niesety powiem jedno: te konie są źle ujeżdżone. Powinny całkiem inaczej reagować na pomoce!! A jeśli jak on to wam powiedział,że przyprowadzi profesjonalistów, to czemu ich tam nie ma?? |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
|
 |
Lambadzia
Moderator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Czw 16:28, 29 Mar 2007 |
 |
|
no właśnie ale Lambada jest dobrze ujeżdżona, bo przynajmniej ładnie reaguje na łydki ale na palcat reaguje jak na popędzenie i jak ją chce z palcata walnąć to musze odrazu mocno trzymać wodze żeby mi nie wyrwała ale kiedyś się bałam jej walnąć z palcata... teraz już nie  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
amazonka_@_
Kucyk:)
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 17:00, 30 Mar 2007 |
 |
|
Wiesz Figusia, kazdy wlasciciel uwaza ze ma przecudowne konie Niestety ... nie widzi błędów
Przeczytałam kilka postów no i niestety zgadzam się z Melańcią. Może dawno to pisałyście ale prawda taka jest Że często się nam wydaje, że jeździmy dobrze, a gdy pojedziemy na jakąś poważniejszą jazdę z doskonałym jeźdźcem no to zaczynają się schodki... No bo łydki źle ustawione, bo palce nie są ułożone w stronę konia, no bo pięta w dół ma iść, źle ustawione ręce, złe działanie dosiadem, nie patrzymy między uszy konia... czyli to co nam sie wydaje dobre, niekoniecznie jest To, że umiemy utrzymac się na koniu to nie sztuka. Sztuką jest umieć JEŹDZIĆ, a nie WOZIĆ SIĘ  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
amazonka_@_
Kucyk:)
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 17:01, 30 Mar 2007 |
 |
|
AA i jeszcze jedno... tym razem do Lambadzi:
Po co używasz palcata skoro piszesz ze kon dobrze reaguje na łydki? Tego to ja już w ogóle nie zrozumiem... |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Lambadzia
Moderator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Sob 19:34, 31 Mar 2007 |
 |
|
bo czasami wyrywa i trzeba ją ukarać tzn teraz już nie ale kilka razy na początku mi się tak przytraiło i Ada mi mówi "walnij ją za to" a ja jej "nie bo mi wyrwie!" ale teraz mam też inne metody na nią nie tylko używanie palcata bo stwierdzam, ze mi to nie potrzebne  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
amazonka_@_
Kucyk:)
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:45, 31 Mar 2007 |
 |
|
Ale wyrywa się do przodu? Skoro tak to działanie palcata napewno by nie pomogło... Koń pokazał swoją inteligencję Szedł szybko i wyrywał się do przodu, Ty walnęłaś go palcatem, to on chciał jeszcze szybciej Nie ma się co mu dziwić, dałaś mu mylne sygnały  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Lambadzia
Moderator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 21:10, 01 Kwi 2007 |
 |
|
ale chodzi o to, że np. robie sobie kółka kłusem na maneżu i Lambada mi nagle wyrywa pod brame i nic na nią nie działa! ani działanie wodzy ani łydki! i wtedy jak ją chce ukarać to ona mi przysśpiesza zazwyczaj przechodzi do szybszego chodu albo jade stępem a ona mi nagle zaczyna galopem no różnie to bywało  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Figusia
Administrator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1311 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: konikowo;)
|
Wysłany:
Nie 21:14, 01 Kwi 2007 |
 |
|
Amazonka _@_ poradzisz mi jak tu wyćwiczyć taką Melanię?? jeździ źle:/ ale na lonży już dobrze (bo się ostatnio z nią bawiłam, bo mój koń był na kryciu) tylko jak jest bez lonży to od razu wyrywa do galopu, albo przyspiesza kłus i robi wszystko żeby Cię zrzucić, ewentualnie wrócić z Tobą przed bramę  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Lambadzia
Moderator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Nie 21:19, 01 Kwi 2007 |
 |
|
nom jak ja próbowałam z nią raz bez lonży to odrazu mnie wyciągneła pod brame! i hamowanie wodzami piła ani nic innego nie pomagało!!  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Figusia
Administrator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1311 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: konikowo;)
|
Wysłany:
Nie 22:17, 01 Kwi 2007 |
 |
|
mnie już tak nie wyciąga. Jeździłam na niej sporo kłusem, dopiero po tej zmianie kierunku było źle:/ |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
amazonka_@_
Kucyk:)
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 12:36, 02 Kwi 2007 |
 |
|
Trudno coś poradzić przez internet, jakby nie było jest mało informacji
Ile koń ma lat?
Długo chodzi pod siodłem?
Na początek odpowiedźcie na te pytania.
Mówicie, że na lonży chodzi dobrze. Z jeźdźcem czy bez niego?
Jeśli bez jeźdźca to najlepiej spróbować z nim, a jeżeli z kimś na grzbiecie to jest dobrze. Przynajmniej tę sztukę już opanowała.
Za każdym razem kiedy będziecie brać ją na jazdę, porządnie ją zmęczcie.
Może jej zachowanie jest spowodowane brakiem szacunku do Was? Jesli tak to nie mozecie pozwolic sobie wejsc na głowę. Już zacznijcie od czyszczenia. Jeśli wtedy koń próbuje gryźć,kopać tylnią czy przednią nogą to podnieście ton głosu i możecie lekko szczotką lub dłonią go skarcić. Powtarzam lekko bo kon to i tak odczuje. Sam donośny głos bedzie dla niego karą. Później osiodłajcie konia,zapnijcie lonże i zacznijcie "męczenie" konika
Na początek wiadomo- stęp, później kłus i na koniec dopiero galop. Kłusu zróbcie też dosyć dużo bo koń się wtedy męczy. Zmieniajcie chody, kłus-galop-kłus, chwila stępa i znów to samo Później powtórka w drugim kierunku. Kiedy już stwierdzicie, że koń jest trochę zmęczony i się uspokoił to niech któraś z Was na niego wsiądzie(nadal na lonży). I najpierw stęp i kłusik. Jeśli koń będzie chciał przyspieszyc to przytrzymaj go wodzami, od początku musi wiedzieć, że mu nie wolno. Bo ciągnięcie wodzy w momencie kiedy koń już się rozpędził mało da. Musisz wyczuć ten moment kiedy jego "silnik" zacznie pracować na wyższych obrotach Później przejdź do stępa i poklep konia w nagrodę. Kiedy jedziesz tym kłusem to możecie uspokajać ją głosem. Czy też wtedy gdy przyspiesza, przytrzymujesz wodzami i mówisz "prr". Ale nie tak, żeby koń się zatrzymał. Potem róbcie tak w drugą stronę. Narazie tylko stęp i kłus. Gdy będzie wychodziło to zróbcie stęp-kłus-galop. Jeżeli natomiast z galopu nie bedziesz umiała przejsc do kłusa to niech pomoże Ci koleżanka. Krok w kierunku głowy konia, bat też w tym kierunku- powinien zwolnic. Zdarza się też tak, że koń wyrywa w kierunku stajni czy też ulubionego miejsca(w waszym przypadku chyba brama?). Ja spotykałam się z tym, że koń tak najczęsciej robił w galopie. Wtedy będzie potrzebna pomoc jeszcze kogoś. Musicie konia utrzymać na lonży, zeby on nie pognał tam gdzie chciał. Potrzeba dużo siły bo jak wiadomo koń to mocne zwierze. Nie możecie mu się dać.
Następnie gdy zauważycie, że koń ładnie chodzi na lonży w każdym chodzie, możecie pojechać bez lonży. Najpierw samym stępem. Rola tego będzie taka, że po treningu konia na lonży, go rozstępujecie. I jak już tak kilka razy będzie dobrze i na lonży i w stępie bez niej, to można spróbować kłus bez lonży. Aż wreszcie po jakimś czasie galop. Oczywiście każdy trening rozpoczynamy tak samo- od samego lonżowania konia, po jeździe na lonży, aż samej jeździe
Tylko nadmiernie nie wykonczcie konia Trzeba czasu  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Figusia
Administrator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1311 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: konikowo;)
|
Wysłany:
Pon 20:44, 02 Kwi 2007 |
 |
|
Hmmm... no więc słuchaj, a raczej czytaj. Melania ma 8 lat. Ona jeździ na lonży z jeźdźcem normalnie, stęp i kłus. Na pomoce reaguje znakomicie. Wystarczy "kłus", "prr stęp" i "prr" aby stała w miejscu. Jednak gdy puści się ją z lonży to gorzej, na początku spoko i kłus i stęp, a po jakiś 15 minutach jak już totalnie jej się nie chce to w najmniej spodziewanym momencie pociągnie Ci wodze głową i szybko wyrwie galopem pod bramę, że ledwo się zorientujesz. Nie ma szans jej zatrzymać nawet jeśli z całej siły ciągniesz wodze!! jak się uprze to za nic w świecie nie pójdzie tam gdzie jej każesz!! możesz ją bić palcatem, mówić podwyzszonym tonem, albo i na spokojnie ale ona idzie twardo gdzie chce. Dlatego terenów z nią nie będzie, bo wróci kiedy jej się zachce. Po prostu odechciewa jej sie i z calej sily wyrywa. Czasami też robi na lonzy taki trik, że idzie w spokoju stępem i nagle odrazu galopem i ciągnie Cie z calej sily, że w 2 trzymamy lonże a ona nas niesie. Jakoś już udaje się ją zatrzymać... Ale chciałyśmy na niej na Hubertusa jechać bo ślicznie się klacz prezentuje i all potrafi, tylko jak jej się odechce to koni9ec świata! nie da rady  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
amazonka_@_
Kucyk:)
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pon 22:01, 02 Kwi 2007 |
 |
|
Gdzies już pisałam, może nawet tutaj.
W momencie kiedy koń już leci gdzie chce, nie bij go palcatem, bo go poganiasz.
Ma 8 lat, a jak dawno rozpoczęła pracę pod siodłem?
Przyjrzyjcie się czy nie zaczyna szaleć w jakimś danym momencie, miejscu.
Bo jeśli zawsze się to będzie działo w mniej wiecej tych samych okolicach to może coś się tam wydarzyło i koń się boi, a wtedy ucieka w zaufane miejsce.
Jeżeli koń robi tak już długo i nikt nie zwracał mu zbytniej uwagi to teraz będzie mu ciężko się odzyczaić...
Powtarzam tez kolejny raz- ciągnięcie wodzami nic, kompletnie NIC, nie daje... Tylko to, że sprawiasz ból koniowi...
Pamiętam też konia, który wywoził jeźdźca tam gdzie chciał i nie było zmiłuj się. Działo się tak wtedy gdy:
a)koń nie miał szacunku do jeźdźca
b) jeździec od samego początku nie pokazał mu kto tutaj rządzi. Koń szedł raczej gdzie chciał, a osoba nie mogła sobie za bardzo poradzić, to woziła się tak jak konik zażyczył sobie. Dlatego też udawał niewiniątko, a gdy nikt się nie spodziewał to on wyrywał galopem.
Można też spróbować jeździć za bardziej doświadczonym koniem. Może wtedy Melania będzie bardziej zwracała uwagę co robi przewodnik grupy.
Możecie również jeździć blisko tej bramy, tak aby koń nie musiał się czuć oddalony od niej. Będziecie ciągle blisko, to po co ma wyrywać szalonym galopem?Skoro się zmęczy. W pozniejszym czasie oczywiscie oddalamy się od bramy
Ciężko coś wymyślić przez internet, samemu nie próbując...
Myślcie, może coś Wam się uda.
Najwazniejsza jest praca- długa i ciężka.
No i...regularna...  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
Lambadzia
Moderator
Dołączył: 12 Lip 2006
Posty: 1241 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany:
Pią 11:43, 06 Kwi 2007 |
 |
|
Melania zaczeła tak szaleć pod siodłem odkąd odstawili od niej źrebaka! wcześniej jeździła super! ja byłam z niej zawsze dumna i zawsze mogłam sopkojnie powiedzieć, że Melania jest świetnie ujeżdżona i w ogóle! próbowałyśmy już z innymi końmi, ale to też nic nie daje! mi się coś wydaje, że to przez źrebaka, bo biedactwo strasznie tęskni!! a w dodaktu Maks (jej źrebaczek) się strasznie za nią wydziera! może to też ma na nią jakiś wpływ?? |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
amazonka_@_
Kucyk:)
Dołączył: 11 Mar 2007
Posty: 43 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 16:15, 06 Kwi 2007 |
 |
|
Wątpię, że źrebak ma z tym coś wspólnego
Gdyby każda klacz miała po odstawieniu źrebaka zacząć tak szaleć to wiesz... nie było by koni do jazdy
Jedynie może być tak, że gdy źrebak za nią "woła" to ona biegnie DO NIEGO, ale nie do bramy  |
Post został pochwalony 0 razy |
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
|